Witam Was serdecznie w sobotni ranek, kiedy to zamiast spać, publikuję owy post. W tygodniu codziennie powtarzałam sobie, że w sobotę w końcu się wyśpię i nie wstanę z łóżka do południa. I co? Mamy wczesną porę, a ja już na nogach... A potem w ciągu dnia będzie chciało mi się spać. Cóż za ironia, prawda?
Ale do rzeczy. Jakiś czas temu pomyślałam sobie, aby co dwa tygodnie robić małe zestawienie filmów, które obejrzałam w ciągu właśnie tych dwóch tygodni. Mogłoby się wydawać, że przez ogrom nauki nie mam wcale czasu na oglądnie, co nie sprawdza się w rzeczywistości. Na filmy zawsze znajdę czas. ;] Jako że dzisiaj jest sobota i dodaję ten pierwszy post, notki będą pojawiały się w sobotę co dwa tygodnie. I to chyba tyle z ogólnych informacji. Dodać mogę jeszcze, że czytanie idzie mi mozolnie, ale na dniach na pewno ukaże się jakaś recenzja. A teraz filmy...
Sybil, 1976r. (druga ekranizacja - 2007r.)
Sybil nie jest do końca pewna, co dzieje się z jej umysłem. Miewa zaniki pamięci, nie pamięta ani zdarzeń ani osób. Coraz częściej przytłacza ją ta sytuacja, ponieważ nie może normalnie funkcjonować. Chce popełnić samobójstwo. Niestety, nie udaje jej się to. Po próbie samobójczej Sybil trafia na terapię do doktor Cornelii, która staje się nie tylko jej terapeutką, ale i przyjaciółką. Jest zafascynowana Sybil; wierzy, że jej przypadek jest czymś nowym, czymś, co jeszcze nie zostało odkryte. Z czasem odkrywa, co dzieje się z Sybil. Dziewczyna ma 16 osobowości, o których nic nie wie, za to te osobowości dobrze się znają.
Ogólnie rzecz biorąc podobał mi się ten film właśnie ze względu zaburzeń dysocjacyjnych osobowości. Od dawna interesuję się tym zagadnieniem, więc gdy tylko koleżanka powiedziała mi o tym filmie, jak najszybciej go obejrzałam. Co ciekawe jest to ekranizacja powieści pod tym samym tytule, która zaś została oparta na faktach. Zadziwiające, czyż nie? Jak dla mnie film dobrze wykonany, chociaż momentami drażniło mnie zachowanie głównej bohaterki, a racze jej ruchy i mimika. 5,5/6
Przerwana lekcja muzyki, 1999r.
Susanna nie potrafi odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości. Rodzice martwią się o córkę, więc postanawiają wysłać ją na terapię, która choć w jakimś stopniu pomoże ich dziecku. Psychiatra zleca jej pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Susanna nie chce tam jechać, nie wie nawet, jaki jest powód jego decyzji. Nie jest w stanie zrozumieć, że ma jakieś zaburzenia. Ona nie chce dopuścić do siebie tej myśli, więc na każdym kroku ją neguje. W szpitalu znajduje zrozumienie, głównie wśród będących tam dziewczyn, z którymi się zaprzyjaźnia. Może nie rozumieją jej w pełni, ale w jakimś stopniu Susanna czuje się z nimi związana, szczególnie z Lisą. Poznaje siebie. Poznaje Lisę, pozwala jej zrozumieć siebie. Wnosi "coś" do tego miejsca. Coś, co zawsze pozostanie. Coś, o czym wszyscy wiedzą, ale nie wszyscy są w pełni świadomi.
Kolejna ekranizacja powieści. Przyznam szczerze, że dopiero teraz dowiedziałam się, iż jest taka książka. W gruncie rzeczy bardzo dobrze, że ją zekranizowali. Film podobał mi się bardzo, porusza ważą tematykę akceptacji siebie i braku możliwości odnalezienia się w środowisku. 5,5/6
Amnezja, 2004r.
Inspektor Shepard dostaje awans, a niedługo potem swoje pierwsze zadanie. Nowy partner, nowe miejsce. Nie chce tego zawalić. Przy pierwszych zwłokach ma jakieś przeczucie, że to działania seryjnego mordercy. Przy drugich jest pewna. Przy trzecich brak jakichkolwiek innych możliwości. Jednak kto jest zabójcą? I pojawia się jeszcze jedno pytanie - dlaczego giną mężczyźni, którzy byli jej kochankami nawet przez jedną noc? Z czasem zaczyna do niej docierać, iż to ona jest zabójcą. Nie potrafi pojąć, że w ogóle byłaby zdolna do czegoś takiego. A jednak zaczyna w to wierzyć. Tylko czy jest to prawdą?
Film leciał wczoraj i przedwczoraj w telewizji, jednak ja obejrzałam go dwa dni wcześniej. Przyznam szczerze, iż spodziewałam się wątku z amnezją nieco pod innym kątem, jednakże to, co dostałam, naprawdę mnie zaskoczyło. Film naprawdę dobry i mocno zaskakujący. Zakończenia sama z siebie nie odgadłam, błądziłam mylnymi ścieżkami, które przygotował reżyser... 6/6
Zostań, 2005r.
Sam Foster jest psychiatrą. Mieszka z dziewczyną, której planuje się oświadczyć. Jego życie jest ustabilizowane pod różnymi aspektami. Przynajmniej taką ma nadzieję. Pewnego dnia trafia do niego pacjent, który zapowiada, że za trzy dni popełni samobójstwo. Foster za wszelką cenę stara się wejść do umysłu studenta i przekonać go, aby tego nie robił. Nie jest to jednak takie proste; chłopak ma wiele barier, przez które nie pozwala nikomu przejść, chyba że sam zechce, aby tak się stało. Foster nie poddaje się. Nie poddaje się nawet wtedy, gdy zauważa, że coś dziwnego dzieje się z jego życiem...
Przyznam szczerze, że filmu kompletnie nie zrozumiałam. Ma opowiadać o jednym, wplata wątki o drugim, a kończy o trzecim. Dokładnie coś takiego wyszło. Liczyłam na zakręcony film psychologiczny, po obejrzeniu którego będę zastanawiała się nad nim głębiej, a dostałam... jedynie dobrą grę aktorską. Za dużo było tam wątków niepotrzebnych, co zepsuło całą fabułę. 2/6
Pułapka, 2005r.
Hayley jest zwykłą piętnastolatką, która czatuje z nieznanymi osobami. Szczególnie zaznajomiła się z Jeffem - miłym i przystojnym fotografem. Postanawiają się spotkać. Żadnemu z nich nie przeszkadza różnica wieku ich dzieląca - dobrze się bawią. Niedługo potem znajdują się w jego pięknym domu. Hayley proponuje sesje zdjęciową, robi drinki, włącza muzykę... Zapowiada się na dobrą zabawę. Jeff jest zadowolony, Hayley również. W pewnym momencie jednak coś się dzieje. Coś, czego nikt by nie przewidział. Coś, o czym nie pomyślał nawet Jeff.
Na pierwszym rzut oka wydawało się, że Hayley wpadła w sidła Jeffa, który chętnie się nią zabawi. Moje zdumienie jednak nie miało końca. Nie podejrzewałam, że może nastąpić tak szybki zwrot akcji. Niczego tu nie byłam pewna. Ale to dobrze. Lubię zaskakujące filmy. 6/6
No tak... Był tam jeszcze jakiś film, ale najzwyczajniej w świecie nie pamiętam jego tytułu, więc dzisiaj jego nie przedstawię. Może akurat przy następnym zestawieniu mi się przypomni. Zobaczymy. A Wy oglądaliście jakieś filmy z powyższych? A może macie jakiś w planach?
Jak widać zestawienie psychologiczne. Uwielbiam takie filmy. :3
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko Przerwaną lekcję muzyki. Świetny film, w dodatku z moimi ulubionymi aktorkami. :)
Widziałam jeszcze nowszą wersję Sybil, ale starsza jeszcze przed mną.
Nie słyszałam natomiast o pozostałych trzech filmach, ale z chęcią oglądnę. Nawet "Zostań".
Mam nadzieję, że będziesz kontynuować takie zestawienia. ^^
Żadnego nie widziałam, rzadko oglądam cokolwiek.
OdpowiedzUsuńJa nie nie mogę 16 osobowości, tylko prawdziwy kozak mógł by sobie wziąć taką kobitę za żonę :)
OdpowiedzUsuńObejrzę brzmi interesująco.
Widziałem wszystkie oprócz Sybil, którym strasznie mnie zaintrygowałaś, bo wcześniej zupełnie o tym filmie nie słyszałem, a wygląda obiecująco.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tylko Twojej oceny dla Zostań, bo dla mnie to film rewelacyjny i jeden z najlepszych w dorobku tego reżysera. Faktycznie film trudno się ogląda, ale w gruncie rzeczy jest bardzo spójny. Choć przyznam, że może pomóc kolejny seans, bo ja za pierwszym razem też czułem głównie zmieszanie.
Myślę, że to bardzo ciekawa konstrukcja, choć na pewno niełatwa w odbiorze
OdpowiedzUsuńwww.strefaksiazek.blogspot.com
Z tych filmów oglądałam tylko "Przerwaną lekcję muzyki" i bardzo mi się podobała. : )
OdpowiedzUsuńOdnośnie "Pułapki" zgadzam się w stu procentach. Znakomity thriller. Oglądałem go kilka lat temu, a cały czas dobrze pamiętam.
OdpowiedzUsuńZ kolei "Zostań" mnie bardzo się podobało, choć nie wykluczam, że dziś, po pięciu latach od seansu, miałbym już inne zdanie :)