sobota, 28 września 2013

44. Jarosław Bzoma - Krajobrazy mojej duszy, Księga o podróży nocnej





wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 2013r.
ilość stron: 450
okładka: miękka



Kim jestem?

Czy już kiedyś żyłem?
Kim byłem w poprzednim wcieleniu?
Kim będę w kolejnym?


„Krajobrazy mojej duszy” to cykl powieści, w których autor stara się odpowiedzieć na postawione przed siebie pytania. Pierwszy tom opowiada o snach.
Śnimy. Czasami pamiętamy swoje sny, czasami nie. Wśród nas są ludzie, którzy opanowali na zdolność świadomego śnienia. A nawet „wyjścia” z ciała.

Jarosław Bzoma skupia się na tym, czego nie w rzeczywistym świecie. Albo czego nie rozumie. Opisuje swoje przeżycia podczas eksperymentu, dzięki któremu chciał uzyskać odpowiedzi na nurtującego go zagadnienia, jak i lepiej poznać umysł człowieka.
Autor używa w miarę prostego języka, jednak z drugiej strony momentami przesadza z „luzackim” tonem. Stara się jak najbardziej dotrzeć do czytelnika i go nie zanudzić, aczkolwiek wychodzi zupełnie co innego. Mnie wręcz irytowało takie nagminne staranie się przypasować do czytelnika, bo nie jestem pewna, czy to po prostu pan Bzoma ma taki styl pisania. Jeśli ma, to najwyraźniej mi nie odpowiada. Mogłabym również przyczepić się do czcionki, która uniemożliwiała mi płynne czytanie powieści, lecz jest to sprawa podrzędna, do której aż tak dużej wagi nie należy przywiązywać. Okładka za to jest niczego sobie.

Na początku nie mogłam zrozumieć, jaki jest sens tej książki. Autor cały czas opisuje swoje przeżycia… i po co? Tak myślałam na początku. Nie mogłam wbić się w rytm „Krajobrazów dusz”. Nagle jednak dostałam olśnienia i stwierdziłam, że jest to pozycja, po którą warto sięgnąć. Autor dokładnie zagłębia się w świat snów, który nie jest dla nas w pełni zrozumiały. Dzięki niemu mamy możliwość poznania jego własnej historii, przemyśleń…

Jeśli o mnie chodzi, to chciałam, by tą pozycję czytało się płynnie, szybko i przyjemnie. Niestety bywały momenty, kiedy nie potrafiłam przebrnąć przez jakiś fragment. Fakt, bardzo zainteresowała mnie tematyka, o której była mowa i gdyby nie fakt, że autor nie do końca dobrze wszystko opisał, byłabym zachwycona tą pozycją. A tak wypadła niestety marnie. Jestem typem człowieka, którego opisy w pewnym momencie zaczynają nudzić… 5/10.


* * * 

Uwaga!! Do godz. 24 trwa konkurs, o którym mowa post niżej! 

 

niedziela, 8 września 2013

KONKURS

Przyszedł i czas na wyczekiwany konkurs... Nie wiem, czy wy na niego bardzo czekaliście, ja w każdym razie tak. Czemu więc tak późno się pojawił? Miałam jakieś problemy z przeglądarką w ciągu ostatnich dni, a wcześniej... nie miałam weny na pisanie. ;] 

Ale dobra, koniec już tej gadaniny. Oto zasady:


Konkurs polega na: napisaniu swojego ulubionego cytatu w komentarzu oraz podanie, z jakiej książki pochodzi. 
Czas trwania: od 8 września 2013r. do 28 września 2013r. Zwycięzcę ogłoszę w ciągu 3 dni od zakończenia.
Osoby, które mogą wziąć udział: wszyscy
Co trzeba napisać w zgłoszeniu: cytat, tytuł książki, adres e-mail.
Czy trzeba mieć mnie w obserwowanych: nie jest to wymóg konieczny, ale byłoby mi miło, gdybyście zaglądali do mnie częściej.
Czy trzeba lajknąć fanpejdża:  nie, aczkolwiek zapraszam: https://www.facebook.com/zaslodkakawa 
(byłabym wdzięczna za rozreklamowanie info o konkursie na waszych fanpage'ach :))
Czy trzeba umieścić na swoim blogu podlinkowany baner: tak.

Jako iż nie umiem robić bannerów i nie mam zbytnio czasu, by to jakoś ogarnąć, na waszych blogach udostępnijcie po prostu podlinkowane zdjęcie do książki z nagłówkiem "konkurs". A właśnie, jaka jest nagroda? 

ta ta ta daaam...



Abel i Kain - Katarzyna Kwiatkowska 

plus 

mały upominek ode mnie.

Tak więc, do dzieła! Czekam na wasze cytaty!

środa, 4 września 2013

Uwaga!

Z dniem dzisiejszym wznawiam pisania bloga z opowiadaniami. Już dziś dodałam pierwszą część, może nieco krótką, ale to dopiero początek. Zapraszam! http://maslomaslaneprozapisane.blogspot.com/2013/09/zielona-koniczyna-cz1.html 

poniedziałek, 2 września 2013

Zabawa, sprawy ogólne, postanowienia, takie tam.

Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Szkoła. Znowu szkoła. Do tego mam bardzo zły plan, czego nie mogę przeboleć. Ale po powrocie z rozpoczęcia roku czekały na mnie dwie książki od wydawnictwa Novae Res, więc nie jest aż tak źle. Oprócz tego, że wieje potężny wiatr. 

Już od dłuższego czasu przymierzałam się do napisania czegoś o sobie, ponieważ zostałam zaproszona do zabawy przez Martynę (http://ksiazkamojprzyjaciel.blogspot.com), za co serdecznie dziękuję. 

Kilka zasad, które pewnie większość zna:


1. Podziękować nominującemu blogerowi.

2. Pokazać nagrodę The Versatile Blogger u siebie.

3. Ujawnić 7 faktów o sobie.

4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują

5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


Ja już na wstępie informuję, iż nie nominuję żadnych blogów - jeśli ktoś chce wziąć udział w tej zabawie, serdecznie zapraszam. Będzie mi miło dowiedzieć się czegoś o was, o ile będziecie mieli ochotę o tym napisać. 
A teraz fakty o mnie:

1. Potrafię nie jeść 3 dni i nie odczuwać żadnych skutków ubocznych. 
2. Uwielbiam pić kawę i herbatę. Nawet w lato. 
3. Nie lubię czytać biografii. 
4. Potrafię kilka razy w roku zmieniać numer telefonu.
5. 3 razy zakładałam sobie konto na fb, za każdym razem miałam je parę dni, ale potem zostałam tam na dłużej.  
6. Jestem odwrotkiem świata - zawsze, gdy wszyscy są ciepło ubrani, ja chodzę w szortach, a gdy jest gorąco, zakładam długie ubrania. I jest mi idealnie. 
7. Wolę słuchać, niż mówić. 

To tyle. Może akurat coś was zaciekawi. ;) 

Miałam zrobić konkurs. Tak, miałam. Ale jakoś brak mi motywacji, aby napisać ten post... ach, ja leniwa. Jednak myślę, że w najbliższym czasie, kiedy trzeba będzie siedzieć nad książkami, ja będę zajmowała się sprawami blogowymi. Zawsze tak jest. Więc możecie mieć nadzieję, że niedługo ukaże się jakiś konkurs. 
W sierpniu przeczytałam niewiele książek, co będę chciała nadrobić, aczkolwiek nie wiem, jak ja znajdę na wszystko czas. Codziennie będę musiała zakuwać chemię, biologię, douczać się z wosu, niemieckiego, nadrabiać matematykę i angielski... Biologia i chemia najważniejsze - w końcu taki profil. Druga klasa to już nie przelewki. Aż boję się pomyśleć, co mnie w trzeciej czeka... Lecz dam radę, na pewno, i nie rzucę czytania. 
Wam też życzę sporo wolnego czasu na czytanie w tym nowym roku szkolnym. Trzeba czytać, trzeba. 
A wiedzieliście, że ponoć czytanie w ciemnym świetle nie psuje wzroku? Nie wiem, ile w tym prawdy, ale tak słyszałam...