poniedziałek, 2 września 2013

Zabawa, sprawy ogólne, postanowienia, takie tam.

Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Szkoła. Znowu szkoła. Do tego mam bardzo zły plan, czego nie mogę przeboleć. Ale po powrocie z rozpoczęcia roku czekały na mnie dwie książki od wydawnictwa Novae Res, więc nie jest aż tak źle. Oprócz tego, że wieje potężny wiatr. 

Już od dłuższego czasu przymierzałam się do napisania czegoś o sobie, ponieważ zostałam zaproszona do zabawy przez Martynę (http://ksiazkamojprzyjaciel.blogspot.com), za co serdecznie dziękuję. 

Kilka zasad, które pewnie większość zna:


1. Podziękować nominującemu blogerowi.

2. Pokazać nagrodę The Versatile Blogger u siebie.

3. Ujawnić 7 faktów o sobie.

4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują

5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


Ja już na wstępie informuję, iż nie nominuję żadnych blogów - jeśli ktoś chce wziąć udział w tej zabawie, serdecznie zapraszam. Będzie mi miło dowiedzieć się czegoś o was, o ile będziecie mieli ochotę o tym napisać. 
A teraz fakty o mnie:

1. Potrafię nie jeść 3 dni i nie odczuwać żadnych skutków ubocznych. 
2. Uwielbiam pić kawę i herbatę. Nawet w lato. 
3. Nie lubię czytać biografii. 
4. Potrafię kilka razy w roku zmieniać numer telefonu.
5. 3 razy zakładałam sobie konto na fb, za każdym razem miałam je parę dni, ale potem zostałam tam na dłużej.  
6. Jestem odwrotkiem świata - zawsze, gdy wszyscy są ciepło ubrani, ja chodzę w szortach, a gdy jest gorąco, zakładam długie ubrania. I jest mi idealnie. 
7. Wolę słuchać, niż mówić. 

To tyle. Może akurat coś was zaciekawi. ;) 

Miałam zrobić konkurs. Tak, miałam. Ale jakoś brak mi motywacji, aby napisać ten post... ach, ja leniwa. Jednak myślę, że w najbliższym czasie, kiedy trzeba będzie siedzieć nad książkami, ja będę zajmowała się sprawami blogowymi. Zawsze tak jest. Więc możecie mieć nadzieję, że niedługo ukaże się jakiś konkurs. 
W sierpniu przeczytałam niewiele książek, co będę chciała nadrobić, aczkolwiek nie wiem, jak ja znajdę na wszystko czas. Codziennie będę musiała zakuwać chemię, biologię, douczać się z wosu, niemieckiego, nadrabiać matematykę i angielski... Biologia i chemia najważniejsze - w końcu taki profil. Druga klasa to już nie przelewki. Aż boję się pomyśleć, co mnie w trzeciej czeka... Lecz dam radę, na pewno, i nie rzucę czytania. 
Wam też życzę sporo wolnego czasu na czytanie w tym nowym roku szkolnym. Trzeba czytać, trzeba. 
A wiedzieliście, że ponoć czytanie w ciemnym świetle nie psuje wzroku? Nie wiem, ile w tym prawdy, ale tak słyszałam... 

4 komentarze:

  1. Kilka razy w roku zmieniasz numer? Jeju, ja mam swój numer... od jakichś 10 lat! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do czytania po ciemku - owszem, najnowsze badania to wykazały, niby. Ponoć wzrok się nie PSUJE, a MĘCZY - a to dwie różne sprawy. I dobrze, bo czasem nie chce mi się tyłka ruszać, by pstryknąć światło :)

      Usuń
    2. U mnie jakoś tak zawsze wychodzi dziwnie z tym numerem i sama w sumie nie wiem czemu... ;]
      Ja czasami czytając na szkolnym korytarzu łapię lenia, gdy jest ciemno, a ja nie mam ochoty iść w inne miejsce... ;]

      Usuń
  2. Nie jeść trzy dni?! Może póki co Ty nie odczuwasz poważnych skutków, ale na organizm takie nieregularne odżywianie się ma zły wpływ...

    OdpowiedzUsuń