wydawnictwo: Nasza Księgarnia
data wydania: 1981r.
ilość stron: 106
ocena: 7/7
Po książkę sięgnęłam ze względu na mój ostatni problem z pamięcią. Kiedy dowiem się czegoś nowego, owa informacja od razu ucieka mi z głowy i za nic nie mogę już jej potem odnaleźć. Teraz już wiem, czym było to spowodowane, a pan Garczyński dał mi do zrozumienia, jak koordynować swoją pamięcią.
- Co zrobić, aby pracując w pokoju
nie zapomnieć o gotującym się w kuchni rosole?
- Postaw na środku pokoju np.
krzesło; w ten sposób za każdym razem, gdy oderwiesz wzrok
od książki, przypomnisz sobie o rosole.
Chyba każdy z nas tak czasem ma, że
robiąc jedną rzecz, w pewnym momencie ją przerywa, zajmuje się
drugą i w konsekwencji zapomina o pierwszej, prawda? W powyższym
dialogu krzesło jest tylko przykładem czegoś, co można nazwać
naszą „przypominajką”. Jest to bodajże najłatwiejszy sposób
na przypomnienie – postawienie/położenie jakiegoś przedmiotu na
widoku, który nie da o sobie zapomnieć.
- Miałem przynieść koledze
cyrkle. Jeszcze wczoraj kładąc się spać pamiętałem o nich, a
dziś rano zapomniałem. Czy to moja wina?
- Tak, twoja. Wczoraj, gdy
pamiętałeś, mogłeś je zapakować i schować do teczki...
Kto w tym krótkim dialogu
odnalazł siebie? Zapewne każdy. Albo prawie każdy. Zwykle w
momencie, kiedy pamiętamy, że np. mieliśmy schować te cyrkle,
jesteśmy zbyt leniwi, aby wstać i spakować, a następnego ranka
nasz umysł zajmuje się wieloma innymi rzeczami, zapominając o
najważniejszej.
Tymi przykładami chciałam pokazać,
że książka nie jest typowo psychologiczna, jak mogłoby się
wydawać. Jest absolutnie dla każdego, ma łatwy przekaz i styl
pisania, opiera się po prostu na codziennym życiu. Fakt faktem
została napisana dosyć dawno temu, jednak co się zmieniło od tego
czasu? Na pewno nie pamięć ludzka. Dlatego polecam ją jak
najbardziej, szczególnie dla tych, którzy chcą się
efektywnie uczyć bez większego wysiłku. „Jak zapomnieć”
pozwala odkryć nam, ile błędów popełniamy w „zakuwaniu”,
oraz skutecznie to naprawić. Dzięki panu Garczyńskiemu możesz
zacząć zdobywać dobre stopnie i przestać nudzić się przy nauce.
Może wydaje Ci się, czytelniku, że piszę głupoty o tej nauce,
jednak zajrzyj do książki, a się przekonasz.
* * *
Jako że bardzo interesują mnie różne
języki, postanowiłam, że do każdej recenzji będę dodawała
jeszcze dwa słówka w jakimś obcym języku. Może dzięki
temu i Wy się czegoś nauczycie? : )
die Klamotten – ubrania (j.
Niemiecki)
un arbre – drzewo (j. Francuski)
Ja akurat nigdy nie miałam problemów z pamięcią, ale książka wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł ze słówkami. ;d
Blog bardzo mi się podoba, życzę, żeby szybko się rozwinął. :)
Ja również miewam problemy z pamięcią, w sumie jak dobrze pamiętam to od podstawówki. Myślę, że chętnie przeczytam tę książkę, choć jest kompletnie nie w moim typie, to warto zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuńno ja to często miewam problemy z pamięcią, jeżeli chodzi o uczenie to bardzo często, ehh, i zapiszę sobie ten tytuł do listy książek, które muszę przeczytać, bo myślę, że warto :), blog fajnie się zapowiada :), mam nadzieje, że nie przestaniesz go dalej pisać :) i życzę powodzenia w dalszym pisaniu :) Pisz dalej i nie przestawaj bo masz talent czy do opowiadań czy do takich recenzji :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza drugi cytat do mnie pasuje;) Podobnie z zapisywaniem cytatów z książek - "Przecież zapamiętasz, na jakiej to jest stronie". A później wertowanie, bo nie chciało się nigdzie zapisać. Lenistwo jest okropne.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o naukę - nie interesuję się za bardzo technikami uczenia się, te przeze mnie poznane jako tako wydają się i tak niepotrzebnym zawracaniem głowy, przyswoiłam sobie korzystanie tylko z mapy myśli. Skojarzenia czasami sama tworzę, totalnie abstrakcyjne, ale nie przemawia do mnie układanie jakiś historyjek, wyobrażanie sobie różnych rzeczy itp. Więcej czasu by mi to zajęło niż nauka;)
Mapa myśli też jest dobrym sposobem na naukę. Jednak ludzie są tak leniwi, nawet ja czasami, że nawet tego nie chce się robić. ;] Zostają skojarzenia, powtarzanie, itd...
UsuńJeśli chodzi o cytaty, mam podobnie. Wczoraj pamiętałam, na której stronie jest pewna myśl, dzisiaj już nie, więc zostaje wertowanie stron...
Chyba czas sięgnąć po tą książkę, bo z pamięcią u mnie słabo : )
OdpowiedzUsuń