poniedziałek, 8 grudnia 2014

Wyniki konkursy



Na początek: przepraszam za zwłokę.

Będzie krótko i na temat.

W konkursie wygrała...



kwiatusia



Prosimy o fanfary.

Teraz czekam na maila z adresem, bym mogła wysłać książkę.

 

poniedziałek, 17 listopada 2014

Cóż to? Konkurs!




 Do wygrania Kobieta ze zamieniem Hakana Nessera!


1. Organizatorem jestem ja, autorka bloga, a nagrody są moimi własnościami.
2. Konkurs trwa od 17 listopada 2014r.. do 30 listopada 2014r.. do godz. 23:59 (w razie małej ilości zgłoszeń zastrzegam sobie prawo do przedłużenia terminu zakończenia).
3. Zwycięzca, wybrany przede mnie, zostanie poinformowany o wygranej na blogu oraz drogą mailową. Wybrana osoba musi skontaktować się ze mną w ciągu tygodnia od otrzymania maila, jeśli tak się nie stanie, wybiorę drugiego zwycięzcę. Wygrywa osoba, której odpowiedź najbardziej mnie zainteresuje. 
4. Odpowiedzi należy udzielić pod tym postem. Ponadto należy podać swój adres email i nick.
5. Osoby biorące udział w konkursie powinny zamieścić baner konkursowy z linkiem do konkursu u siebie na blogu (punkt nie dotyczy osób nieposiadających bloga)
6. Uczestnikami mogą być osoby nie posiadające bloga.
7. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu 2-3 dni od zakończenia konkursu.
Obowiązkiem nie jest, ale zachęcam do polubienia fanpage'a: https://www.facebook.com/zaslodkakawa?ref=hl
Oto baner:



  

 Zadanie konkursowe jest następujące:

Napisz tekst (maks. 15 zdań), który zaczyna się od zdania: Kiedy zerkałem na znamię, widoczne na jej lewym policzku, w moich oczach pojawiały się łzy.  



 Powodzenia!

wtorek, 23 września 2014

Zapowiedzi

Dawno nie interesowałam się zapowiedziami, ale dzisiaj znów postanowiłam to zrobić. Czasami bywam wybredna, jeśli chodzi o wybór książek, które chciałabym przeczytać (dlatego zapewne spędzam godziny w bibliotece). Tak więc na dzień dzisiejszy w przyszłości chciałabym przeczytać:



Polacy – żołnierze generała Maczka – zapisali jedną z najjaśniejszych kart historii drugiej wojny światowej. Bohaterstwo, odwaga, poświęcenie, ale i wyszkolenie, znajomość żołnierskiego fachu, dobre dowodzenie i uzbrojenie. Te cechy pozwoliły polskim pancerniakom walczyć i zwyciężać od pierwszego do ostatniego dnia wojny.

„Czarna kawaleria” pozwala nam zobaczyć wojnę oczami jej uczestników. Poznajemy żołnierzy z krwi i kości. Towarzyszymy im od walk w trudnych górskich warunkach we wrześniu 1939 roku do niezwykłych wyczynów w Normandii, Holandii i Niemczech. Pancerni Maczka to prawdziwi bohaterowie, którzy wyzwolili okupowaną Europę spod władzy Hitlera.




Nie jest to książka, która dopiero zostanie wydana, ale i tak mnie zaintrygowała:





Mam na imię Ruby. Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu „rehabilitacyjnego” dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać.









Detektyw nowojorskiej policji, Kat Donovan, przeglądając profile na portalu randkowym, natrafia na zdjęcie byłego narzeczonego, który osiemnaście lat temu porzucił ją i złamał jej serce. Dawny ukochany nie chce jednak odnawiać znajomości. Co więcej, wygląda na to, że Jeff jest powiązany z gangiem oszustów zajmujących się porywaniem, okradaniem i mordowaniem ludzi zwabionych wizją płomiennego romansu w internecie. Niewykluczone też, że to on stoi za zabójstwem ojca Kat.

Zostanie wydana w moje urodziny - czyli koniecznie muszę ją mieć!






Pierwszy tom skandynawskiego cyklu kryminalnego o komisarzu Ericu Winterze. W skromnym hotelu w południowym Londynie znaleziono zwłoki młodego Szweda. Wkrótce potem podobne morderstwo wydarzyło się w Göteborgu. Krwawe ślady każą przypuszczać, że w hotelowym pokoju odbył się makabryczny taniec. Dla 37-letniego komisarza Erika Wintera i jego współpracowników te wydarzenia są początkiem najtrudniejszego śledztwa, z jakim mieli do czynienia. Taniec z aniołem został wyróżniony nagrodą Szwedzkiej Akademii Kryminału w 1997 jako najlepsza powieść kryminalna roku. Książki Ake Edwarsona o Eriku Winterze rozeszły się milionowych nakładach, były wielokrotnie nagradzane, zostały przełożone na 20 języków, a także zekranizowane przez szwedzką telewizję.





 Kilka lat temu napisał wstrząsającą powieść kryminalną o seryjnym mordercy. Teraz ktoś skrupulatnie kopiuje opisane w niej zbrodnie, popełniane przez niespełnionego pisarza. Czy sam autor, Christoph Jahn, jest sadystycznym mordercą, obdzierającym ofiary ze skóry, by umieszczać na niej fragmenty swojej powieści? Czy może mordercą jest chory psychicznie wielbiciel talentu Jahna, który kilka lat wcześniej popełnił zbrodnię wzorowaną na jednej z jego poprzednich książek i nigdy nie został schwytany?Pewne jest tylko jedno: przerażająca historia z ostatniej powieści Christoph Jahna powtarza się.


Must have!!!





Spotykają się w Nowym Jorku, Warszawie, Tel Awiwie. Łączy ich to, że mieli nie istnieć. Że są Żydami i zostali wychowani przez ocalałych z Holokaustu w domach pełnych niewypowiedzianego smutku i wciąż obecnego strachu. Także to, że w większości nigdy nie poznali swych babć i dziadków, czasami nawet nie wiedzieli o istnieniu wujków, cioć czy siostrzeńców. Woleliby nie rozmawiać, bo w słowa trzeba ująć przeszłość, przez którą czują się okrutnie "wybrani". Dla niektórych jednak to powinność, nadanie sensu życiu. "Mikołaj Grynberg w swojej książce zbiera dwadzieścia kilka rozmów z dziećmi ocalałych z Holocaustu - rozmów niejednokrotnie trudnych, przejmujących, bolesnych, chwilami zabawnych, ale przede wszystkim niezwykle szczerych. Mówi się tu o cierpieniu, odpowiedzialności, o wojennych doświadczeniach rodziców.



Jak widać są to książki różnego typu. Zainteresowało was coś?

  * * *


środa, 3 września 2014

Kod nieśmiertelności




gatunek: Thriller, Sci-Fi
produkcja: USA
premiera: 6 maja 2011 (Polska) 11 marca 2011 (świat)
reżyseria: Duncan Jones
scenariusz: Ben Ripley


Jack budzi się, nie pamiętając niczego. Wkrótce odkrywa, że jest częścią misji polegającej na złapaniu terrorysty, który podkłada bomby w Chicago.

O filmie usłyszałam dosyć niedawno - chłopak zasugerował, iż możemy go obejrzeć, bo jest "spoko", więc stwierdziłam, że mogę się z nim zapoznać. Sam opis średnio mnie zainteresował, ponieważ miałam wrażenie, iż będzie to kolejny thriller, w którym X chce złapać Y, a Z komplikuje sprawę i w końcu okazuje się, że tak naprawdę to A grał najważniejszą rolę. W jakimś stopniu mam już dość monotonnych filmów o podobnej fabule, ale mimo wszystko oglądam je, by zabić czas. Przynajmniej oglądałam, dopóki nie rozpoczęła się szkoła. "Kod nieśmiertelności" jednak różni się nieco od wyżej opisywanych. 

"Kod nieśmiertelności" nie jest typowym thrillerem, w którym od razu wiemy, co jest grane. Fakt, widz szybko jest w stanie to wydedukować, ale sam początek wprawia nas w ludzką ciekawość. Nie jest to jednak taka ciekawość, która nie pozwoliłaby nam oderwać wzroku od ekranu. Spokojna można wyjść do kuchni, wstawić wodę na kawę i powrócić po 3 minutach, by nadal mieć pojęcie, co dzieje się w danej scenie. Zwrotów akcji nie pojawia się wiele, ponieważ Colter, chcąc znaleźć terrorystę, kilka razy  cofa się w czasie na 8 minut, by dowiedzieć się czegoś nowego. Przez owe 8 minut sceny się powtarzają, a te nowe dłużą się, niczym picie piwa smakowego, za którym średnio się przepada. Niby nie ma tragedii, ale świetnie też nie jest. Lecz i tak wiemy, że przy którejś próbie nowego smaku odnajdziemy ten najbardziej nas interesujący. Nawet jeśli będzie to trwało dłuższy czas i tak nie zrezygnujemy, bo to jest jedna z małych misji w naszym życiu. Dla Coltera była to ogromna misja. Od niego zależały losy setek bądź nawet tysięcy istnień. 


Michelle Monaghan i Jake Gyllenhaal odegrali swoje role całkiem przyzwoicie. Jednak jak to się potocznie mówi: szału nie ma, staniki nie latają. Otóż to. Nie mogę się przyczepić o grę aktorską, ale też nie mogę być z niej niesamowicie zadowolona. Była dobra, tylko tyle jestem w stanie powiedzieć. 

Ogólna ocena filmu? Na filmweb jest to 7,4/10, na zalukaj 96% oglądających poleca... a moja opinia? Dałabym 7/10. Pomysł na fabułę jest naprawdę intrygujący, wykonanie jest dobre, aktorzy dobrani również odpowiednio. Jedynie przyczepić mogłabym się do tych w kółko powtarzających się scen, bo miałam wrażenie, iż nieco za dużo ich było (ale na tym własnie polegał film). Nie twierdzę, że to powtarzanie wypadło źle. Nie. Ale również nie było idealne. 
Czy polecam? Naturalnie. "Kod nieśmiertelności" jest w stanie również zaskoczyć. 


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

58. Wyeliminować - Piotr Kowalski





wydawnictwo: Novae Res 
data wydania: czerwiec 2014r. 
ilość stron: 160
okładka: miękka  
kategoria: sensacja/kryminał 




Sięgasz po książkę. Patrzysz na okładkę. Bierzesz głęboki oddech, przygotowując się. Nie boisz się. Jesteś ciekaw. Przerzucasz trzy prawie puste kartki. Twój wzrok zatrzymuje się na pierwszych, ważnych słowach. A wtedy....


Wyobraź sobie...

... że pracujesz...

... w firmie farmaceutycznej.


Zapowiada się ciekawie. Intrygująco. Pierwsze słowa sprawiają, że w twojej głowie zaczynają formować się pytania. Czy książka będzie tak dobra, jak myślę? Czy mnie zaskoczy? Wprawi w osłupienie?
Już na początku muszę stanowczo odpowiedzieć na owe pytania.
Otóż: NIE.

Wyobraź sobie, że po dwudziestu latach lojalnej współpracy z firmą farmaceutyczną z dnia na dzień dostajesz wypowiedzenie, a twój najlepszy przyjaciel zajmuje twoje dotychczasowe stanowisko. Co zrobisz? Jaki będzie twój ruch? Przełkniesz gorzką pigułkę czy poszukasz zemsty?

Oczywiście, że poszukam zemsty. Przez x czasu będę zabijać wszystkich pracowników firmy, czy dotarło do nich, co zrobili. Tak, przy okazji mogę się komuś narazić, ale przecież jestem taki sprytny, że nic mi się nie stanie. Ba! Prawie do końca wyjdę z tego cało. Przecież nie zostawiam śladów, jestem nadzwyczaj ostrożny. Tylko dlaczego ostatecznie musiałem popełnić błąd?

Nielogiczne, tak samo jak cała powieść. Nigdy nie sądziłam, że przeczytam coś tak absurdalnego. Już od pierwszych zdań można złapać się za głowę. Pomijając powtórzenia, dostrzegamy bardzo brzydko brzmiące zdania, akapity. Czytając początek, miałam wrażenie, że autor pisze do szuflady - nie przejmuje się poprawnością językową, nie zna granic, po prostu daje upust wyobraźni. Nie zastanawia się, czy w rzeczywistości takie zdarzenia mogłyby mieć miejsce - nad tym ma rozmyślać potem. Lecz ostatecznie tego nie robi. Zostawia powieść niedopracowaną, żyjąc w przekonaniu, że stworzył coś. Coś, co jest naprawdę dobre. 


Lecz pomysł sam w sobie nie jest zły. Ba! Mogłabym rzecz nawet, iż zamysł powstał dosyć intrygujący. Ile jest książek skierowanych do czytelników, by mogli wczuć się w rolę bohatera i wręcz nim być? Z taką narracją niewiele. I to było w tym wszystkim najbardziej zaskakujące. Oprócz zakończenia. Bo w jakimś stopniu również mnie zdziwiło. To było coś, na co czekałam całą powieść. Jednak nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona, bo mimo iż coś mi się podobało, to i tak zakończenie wyszło źle. Może po prostu podobał mi się pomysł. Tyle.

Powieść ubolewa, płacze, że mogłoby być lepiej, a siła wyższa, która sprawuje nad nią kontrolę, nie zdaje sobie z tego sprawy i nie jest w stanie nic zmienić. A szkoda, wielka szkoda... 

środa, 6 sierpnia 2014

Stosik!


Jestem... leniem? A może cierpię na brak motywacji? Pewnie jedno i drugie. To dlatego pojawiła się znacząca przerwa na moim blogu. To dlatego powtarzam to po raz enty, bo takie sytuacje już były. Zostawiałam to, co lubię, by potem skruszona ponownie do tego wrócić i wierzyć, że już nigdy nie odejdę. Jak widać nie odchodzę naprawdę. Zawsze   wracam.

Na sam początek mojego powrotu będzie stosik, a recenzja pojawi się na dniach. Może w końcu przestanę siedzieć bezczynnie w te wakacje przy upalnej pogodzie i zacznę robić coś pożytecznego. ;]



Od dołu:
1) A. Pilipiuk - 2586 kroków - pożyczona, kiedyś w końcu trzeba zapoznać się z autorem
2) Hanna Winter - Giń - wypożyczona, czytana po raz drugi
3) Anna Kańtoch - Diabeł na wieży - pożyczona
4) Alex Kava, Erica Spindler, J.T. Ellison - Żywioły - wypożyczona
5) Piotr Kowalski - Wyeliminować! - od wydawnictwa 
6) Izabela Żukowska - Teufel - z wymiany  
No i oczywiście kawa musi być! :) 

I na dobry początek dnia piosenka:


środa, 26 marca 2014

Dorwać w swoje ręce chciałabym...


Wiele książek chciałabym mieć. Jeszcze więcej chciałabym przeczytać. Przeglądając strony wydawnictw, wyłapałam kilka powieści, po które sięgnęłabym bez wahania.


Najważniejszy dla amerykańskiego wywiadu Polak od czasów Kuklińskiego.

„Tajny raport Millingtona” nie mógłby powstać pod prawdziwym nazwiskiem. Martin ZeLenay jest pseudonimem, pod którym ukrywa się konsultant CIA, historyk sztuki, od lat ściśle współpracujący z wywiadem.

Millington przewidział wszystko. W pierwszym raporcie sprzed 11 września pokazał luki
w systemie obronnym USA. Wtedy też, zgodnie z jego sugestią, powołano tajną jednostkę operacyjną. Teraz nadszedł czas na kolejny raport. Zagrożenie jest jeszcze większe – tym razem wywiad zna swojego wroga.




Petersburg – Moskwa – Irkuck – Władywostok. Podróż najdłuższą linią kolejową świata, tam gdzie diabeł mówi dobranoc.

Bezkresne buriackie stepy, biedne syberyjskie wioski, majestatyczne jezioro Bajkał.

Piotr Milewski zabiera nas w fascynującą podróż, która okazuje się także podróżą w czasie. Skomplikowana historia budowy kolei łączy się tu z zaskakującym obrazem współczesnej Rosji – niegdyś potężnego imperium, tygla kulturowego. Podlane wódką i serdecznością rozmowy ze współpasażerami oraz prawdziwy kalejdoskop postaci: kombatanci na obchodach Dnia Zwycięstwa, dzikie dzieci nad Bajkałem, młoda Buriatka-szamanka czy kontuzjowany maratończyk dorabiający jako striptizer w klubie nocnym.







Kim były matki, żony i kochanki polskich gangsterów?
Wstrząsająca opowieść o kobietach w cieniu wielkich mafiosów. Co porabia piękna i bezwzględna Inka, która wystawiła ministra Dębskiego? Poznaj Monikę Z., żonę Słowika, damę z zamiłowaniem do ogromnego luksusu i potencjałem mafijnego bossa. Agnieszka R., konkubina Świni. Kim wreszcie były tzw. git-falbany, czyli prawdziwe kobiety mafii? Na te i wiele innych pytań odpowiada Arturowi Górskiemu Jarosław Sokołowski, pseudonim "Masa". Ta opowieść odsłania przed czytelnikiem nie tylko postaci kobiet mafii, ale także obraz Polski w latach 90. `Choć pewnie wielu to oburzy, nie można pominąć tego, że polska mafia, silnie związana z polityką i biznesem, była jednym z mitów założycielskich III RP` - mówi Górski.







Bycie nastolatkiem nigdy nie było takie trudne...

Ma piętnaście lat, sześcioletniego brata udającego psa i wiecznie pijaną mamę. Musi być niewidzialny i sprawić, by nikt - ani nauczyciele, ani koledzy - nie dowiedział się o tym, co się dzieje w jego domu. Gdy niespodziewanie znika mama, Laurence ma piętnaście dni na to, by poukładać życie swojej rodziny na nowo. Jak się okazuje, sprostanie wyzwaniom dorosłego świata wcale nie jest łatwe i może wymagać wielu poświęceń...

Piętnaście dni bez głowy to powieść nie tylko o zniszczeniach, jakie niesie ze sobą alkoholizm, ale również o dorastaniu, odpowiedzialności i braterskiej miłości. I choć temat nie jest łatwy, Dave`owi Cousinsowi udało się stworzyć pełną ciepła i humoru powieść, która podbiła serca młodych czytelników na całym świecie.







W świecie coraz większych zagrożeń, uśpionych komórek tajnych organizacji i niewidzialnych wrogów ta książka opowiada o wojnie z terroryzmem w sposób niezwykle emocjonujący, a zarazem głęboko ludzki.

Daria jest młodą fanatyczną terrorystką i nosicielką śmiercionośnego wirusa ospy. Pewnego dnia zostaje wysłana do Nowego Jorku jako rzekoma dziennikarka, by tu roznosić wirus i przynieść śmierć milionom niewinnych ludzi. Jest "strzałą", która ma ugodzić znienawidzonego zachodniego szatana.







Minęło sześć lat od kiedy Jake Fisher stał w białym wiejskim kościółku i patrzył jak Natalie, miłość jego życia, wychodzi za innego mężczyznę. Przez sześć lat dotrzymywał obietnicy, jaką wymogła na nim Natalie: że zostawi ją i jej męża Todda w spokoju i nie będzie próbował nawiązać z nią kontaktu. Jednak przez tych sześć lat jego uczucia do niej nie wygasły. Jake wciąż myśli o swojej ukochanej i cudownych chwilach jakie spędzili razem w ośrodku pracy twórczej w Vermoncie. Nie może zrozumieć jej nieoczekiwanej decyzji, ani pogodzić się z jej utratą. Tak więc gdy przypadkiem natrafia w internecie na nekrolog Todda, nie może się powstrzymać i biegnie na jego pogrzeb. Tam czeka go największa niespodzianka w jego życiu. Jake odkrywa wiele niepokojących faktów związanych z jego ukochaną Natalie, a także dowiaduje się czegoś o sobie samym. Te fakty są tak dziwne, że chwilami Jake wątpi w swoje zdrowe zmysły, a swoimi upartymi poszukiwaniami najwyraźniej budzi upiory przeszłości, gdyż nagle jego życie jest poważnie zagrożone...



Gdybym stworzyła listę w kolejności, jakie książki najbardziej chcę przeczytać, ostatnia pozycja stałaby na początku.
Jak widać przedstawiłam powieści z różnych kategorii, ponieważ wiele rzeczy mnie interesuje. Oczywiście jest to tylko kilka moich zachcianek - wypisanie wszystkich zajęłoby mi pewnie wieczność, bo przekopać się przez wszystkie istniejące tytuły nie byłoby łatwo. 
Zainteresowało was coś z mojej małej kolekcji?

 

niedziela, 9 marca 2014

57. Sprzedana - Sophie Hayes





wydawnictwo: Amber
tytuł oryginalny:  Trafficked
data wydania:  24 września 2012r.
ilość stron: 320
kategoria: biografia


... jestem zbyt głupia, by zasługiwać na czyjakolwiek miłość.

Myślałam, że wiele już w życiu słyszałam i nic mnie nie zaskoczy. Historia Sophie wywołała wielki szok, mimo iż wiem, do czego zdolni są ludzie i nie powinnam być aż tak zaskoczona. A jednak. Nigdy nie będę w stanie zrozumieć, jak osoba, która przez tyle lat jest dla kogoś oparciem, w ciągu jednej chwili staje się jego wrogiem...

Sophie nie miała wiele szczęścia w życiu. Ani miłości. Pragnęła być obdarzona tym uczuciem przez ojca, który na każdym kroku powtarzał jej, że jest nieudacznikiem, że jest po prostu głupia. Co może czuć i myśleć osoba, która dzień w dzień słyszy takie słowa? Że rzeczywiście tak jest. Miała wrażenie, że nie zasługuje na miłość, choć pragnęła tego uczucia. Odpychała adoratorów, lecz wiązała się z mężczyznami, do których jednak coś poczuła i nie mogła przejść obok tego obojętnie. Lecz nie to jest najważniejsze. Najistotniejszą sprawą, jest to, że poznała Kasa.
Próbował ją poderwać, bezskutecznie. Zdobył jej numer. Zdzwonił. Przez trzy lata rozmawiali ze sobą prawie dzień w dzień. Aż w końcu postanowiła do niego pojechać. Spędzili cudowny weekend, Sophie myślała, że w końcu odnalazła szczęście i miłość. Jednak gdy oznajmiła, że musi wracać, wszystko się zmieniło. Kas nie pozwolił jej opuścić Włoch. Miał dług, który ona musiała spłacić.

- Właśnie po to tu jesteś – powiedział wyraźnie, jakby tłumaczył coś dziecku opóźnionemu w rozwoju. – Żeby pomóc mi spłacić ten dług. Znajdę ci miejsce do pracy – na ulicy. Chyba każdy chętnie by się tak poświęcił dla kogoś, kogo kocha.

Wiedział, jak sprawić, by została. Wiedział, jak dobierać słowa. Wiedział, jak używać siły. Sophie nie miała wyjścia. Musiała robić, co kazał, by chronić swoje rodzeństwo.

A Kas był wszędzie.
Znał każdy jej ruch.
Pojawiał się niespodziewanie.
Czasami ją ratował.
Czasami był miły.
Często ją bił.
A Sophie była na każde jego zawołanie.
Robił z nią, co chciał.
Wychudzona dziewczyna leciała do niego, gdy tylko ją zawołał.
Była szczęśliwa, gdy mówił jej, że mu na niej zależy.
Nie rozumiała.


Kiedy dzieje się coś złego, co naprawdę cię odmienia, przestajesz wiedzieć, kim jesteś.

Tego, jak czuje się człowiek więziony i zmuszany do prostytucji, bity, poniżany, gwałcony, nie jest w stanie zrozumieć nikt, kto tego nie przeżył. Nawet przeczytawszy "Sprzedaną" jedynie zapoznajemy się z tym tematem, a tylko nieliczni próbują wyłapać to, co zawarte jest między wierszami. Mogła uciec? Mogła obmyślić jakiś plan? Mogła kogoś powiadomić? Nie mogła. Bała się. A jednocześnie była przywiązana do swojego oprawcy. Targały nią sprzeczne emocje, których sama nie była w stanie w pełni zrozumieć. Jedno było pewne - nie chciała tak żyć. Dziwiła się dziewczynom, które pracowały na ulicy z własnej woli.
Jednak w pewnym momencie udało jej się uwolnić. Tak, wtedy już mogła coś zrobić. Nie wytrzymała. Ale potrzebowała bodźca, który ją do tego zmusił - w końcu nadal się bała.

 Książka zdecydowanie warta uwagi. Powinien zapoznać się z nią dosłownie każdy, ponieważ nie jest to temat obojętny dla społeczeństwa. Sprzedawanych, uprowadzonych i więzionych kobiet na świecie wciąż są tysiące, wiele z nich nie mają takiego szczęścia jak Sophie. Ona uciekła. Inne mogą umrzeć.