poniedziałek, 19 sierpnia 2013

42. Cena miłości - Lurlene McDaniel






wydawnictwo: Lucky
data wydania: 2008r. 
tytuł oryginalny: Prey
ilość stron: 156
okładka: miękka


Ryan Piccoli właśnie rozpoczął naukę w pierwszej klasie liceum. Przystojny i bystry piętnastolatek wolny czas spędza ze znajomymi, najczęściej ze swoją najbliższą przyjaciółką, Honey. W ich liceum pojawia się nowa, piękna nauczycielka historii, Lori Settles. Lori zaczyna interesować się Rayanem, a on także nie pozostaje obojętny na jej wdzięki. Lori i Ryan zbliżają się do siebie. Chłopak jest rozdarty między sekretnym związkiem z nauczycielką, a tęsknotą za dawnym, spokojnym życiem. W pewnym momencie wszystko wymyka się spod kontroli. Ryan i Lori zmuszeni są stawić czoła konsekwencjom swoich wyborów, które na zawsze zmienią ich życie.

Gdybym zauważyła tą książkę pierwszy raz teraz, nie sięgnęłabym po nią. Spotkałam się z nią jednak kilka lat temu i wtedy wywarła na mnie dobre wrażenie, a dzisiaj będąc w bibliotece, postanowiłam przypomnieć sobie tą lekturę. 

"...Skoro nie jesteś z dziewczyną, którą kochasz, pokochaj tę, z którą jesteś." 

Książka nie jest długa, liczy niespełna 160 stron, przeważają dialogi, które czyta się szybko, opisy są krótkie i mało szczegółowe, przeważnie wyjaśniające daną sytuację. Postaci nie są zbyt interesujące, może oprócz Lori, która od początku wyróżniała się swoją ekstrawagancją. Wszyscy inni są dosyć przeciętni. Ale czytając tą książkę, zauważyłam, że angielscy czy amerykańscy piętnastolatkowie różnią się od polskich. Autorzy tworzą ich bardziej doroślej, mimo że w jakimś stopniu próbują pokazać, że to jeszcze dzieci. Ja na początku miałam wrażenie, że bohaterowie mają co najmniej siedemnaście lat, a tu proszę... niespodzianka. 

Jeśli chodzi o całą fabułę, to nie jest zbyt wymagająca, a wręcz momentami nudzi. "Cena miłości" to zwykła książeczka dla nastolatek o miłości, problemach w miłości, zakazanej miłości, tłumionej miłości... Od początku zaczyna się zwykłe życie nastolatka, które nie jest interesujące. Do momentu gdy pojawia się ONA. Kto tego nie zna? Ja też znałam. Mimo to postanowiłam sięgnąć jeszcze raz po "Cenę miłości" i co? Zawiodłam się. Nie porwała mnie tak, jak kiedyś, ale to być może ze względu na mój wiek. Stara nie jestem, nie, ale wyrosłam już chyba z takich książek. Jest ona idealna dla trzynastolatek... Starsze osoby mogą być nią nieusatysfakcjonowane. 

7 komentarzy:

  1. Mam na "koncie" inną książkę, również tej autorki i bardzo mi się spodobała. Miałam nadzieję, że Twoja recenzja będzie bardziej pozytywna. Jednak jeśli znajdę tę książkę w bibliotece nie zawaham się ją wypożyczyć. Jestem ciekawa moich odczuć po lekturze tamtej historii, która bardzo mnie wzruszyła.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co czytałaś? "Pozwól mi odejść"? :) Ja akurat ją czytałam, też mnie wzruszyła, dlatego sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki.

      Usuń
  2. Raczej sobie odpuszczę tę książkę. Nie mam ochoty tracić czasu na coś, przy czym bym się tylko denerwowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabuła fajna, szkoda, że już raczej nie moja kategoria wiekowa.
    "Pozwól mi odejść" też czytałam c;

    Pozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już wyrosłam z takich książek, ale z pewnością polecę ją mojej młodszej siostrze :D Myślę, że będzie zachwycona :D



    Pozdrawiam, Pandorcia
    http://anty---materia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. 13 lat już minęłam dosyć dawno, więc nie zdecyduje się:)

    OdpowiedzUsuń