Witam Was serdecznie w sobotni ranek, kiedy to zamiast spać, publikuję owy post. W tygodniu codziennie powtarzałam sobie, że w sobotę w końcu się wyśpię i nie wstanę z łóżka do południa. I co? Mamy wczesną porę, a ja już na nogach... A potem w ciągu dnia będzie chciało mi się spać. Cóż za ironia, prawda?
Ale do rzeczy. Jakiś czas temu pomyślałam sobie, aby co dwa tygodnie robić małe zestawienie filmów, które obejrzałam w ciągu właśnie tych dwóch tygodni. Mogłoby się wydawać, że przez ogrom nauki nie mam wcale czasu na oglądnie, co nie sprawdza się w rzeczywistości. Na filmy zawsze znajdę czas. ;] Jako że dzisiaj jest sobota i dodaję ten pierwszy post, notki będą pojawiały się w sobotę co dwa tygodnie. I to chyba tyle z ogólnych informacji. Dodać mogę jeszcze, że czytanie idzie mi mozolnie, ale na dniach na pewno ukaże się jakaś recenzja. A teraz filmy...
Sybil, 1976r. (druga ekranizacja - 2007r.)
Sybil nie jest do końca pewna, co dzieje się z jej umysłem. Miewa zaniki pamięci, nie pamięta ani zdarzeń ani osób. Coraz częściej przytłacza ją ta sytuacja, ponieważ nie może normalnie funkcjonować. Chce popełnić samobójstwo. Niestety, nie udaje jej się to. Po próbie samobójczej Sybil trafia na terapię do doktor Cornelii, która staje się nie tylko jej terapeutką, ale i przyjaciółką. Jest zafascynowana Sybil; wierzy, że jej przypadek jest czymś nowym, czymś, co jeszcze nie zostało odkryte. Z czasem odkrywa, co dzieje się z Sybil. Dziewczyna ma 16 osobowości, o których nic nie wie, za to te osobowości dobrze się znają.
Ogólnie rzecz biorąc podobał mi się ten film właśnie ze względu zaburzeń dysocjacyjnych osobowości. Od dawna interesuję się tym zagadnieniem, więc gdy tylko koleżanka powiedziała mi o tym filmie, jak najszybciej go obejrzałam. Co ciekawe jest to ekranizacja powieści pod tym samym tytule, która zaś została oparta na faktach. Zadziwiające, czyż nie? Jak dla mnie film dobrze wykonany, chociaż momentami drażniło mnie zachowanie głównej bohaterki, a racze jej ruchy i mimika. 5,5/6
sobota, 18 maja 2013
sobota, 11 maja 2013
23. Człowiek nietoperz - Jo Nesbø
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: 17 października 2012r.
tytuł oryginalny: Flaggermusmannen
ilość stron: 344
okładka: miękka
Mam dziwną tendencję do czytania serii od końca. Pierwszy raz zapoznałam się z Nesbø przy pozycji "Pierwszy śnieg". Książkę zauważyłam na półce bibliotecznej i od razu postanowiłam się z nią zapoznać. Dlaczego? Interesujący tytuł. okładka, opis... No i bliżej nieznany mi autor. Już po tej pozycji wręcz zakochałam się w twórczości tego autora, a skoro tak mi się spodobał, trzeba zapoznać się z jego wszystkimi powieściami. Długo czekałam na znalezienie "Człowieka nietoperza", aż w końcu się doczekałam. Czy było warto?
- Przemoc jest jak coca-cola i Biblia. Należy do klasyki.
Norweski policjant Harry Hole przybywa do Sydney, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa swej rodaczki, Inger Holter, być może ofiary seryjnego mordercy. Z miejscowym funkcjonariuszem, Aborygenem Andrew Kensingtonem, Harry poznaje dzielnicę domów publicznych i podejrzanych lokali, w których handluje się narkotykami, wędruje ulicami, po których snują się dewianci seksualni. Przytłoczony nadmiarem obrazów i informacji początkowo nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno, a Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy zapłaci wysoką cenę...
wtorek, 7 maja 2013
22. Przestrzeń samotności - Konrad Gonera
wydawnictwo: Novea Res
data wydania: 2013r.
ilość stron: 264
okładka: miękka ze skrzydełkami
W życiu bywają momenty, podczas których mamy ochotę usiąść i płakać do poduszki. Nie chcemy nikogo widzieć, pragniemy na jakiś czas pozostać sami, pogrążeni w swoich myślach. Bywają też takie momenty, że uśmiechamy się do każdej osoby napotkanej na ulicy, nawet jeśli jej nie znamy. Jesteśmy po prostu zadowoleni i chcemy to okazać. Miewamy różne humory. Raz jest dobrze, raz źle. Ale idziemy wciąż naprzód przez życie dzięki ludziom, których darzymy sympatią i zaufaniem. Lecz co wtedy, gdy tych ludzi brakuje?
Cześć. Jestem Harry. Harry Ambrose. Mam dwadzieścia trzy lata i jestem studentem literatury. Mieszkam sam w dużym domu, w którym raz na jakiś czas pojawiają się moi rodzice. Pracują przeważnie za granicą, więc prawie ich nie widuje. Nic nie szkodzi, zdążyłem przyzwyczaić się do zaistniałej sytuacji. Od lat przyjaźnię się z Evanem, który jest moim najlepszym przyjacielem. Jedynym przyjacielem, ściślej mówiąc. Teoretycznie rzecz biorąc, w ogóle nie spotykam się z ludźmi, nie licząc godzin spędzonych na uczelni pośród innych studentów. Do tej samotności również przywykłem, jednak Evan uparł się, iż muszę poznać jego znajomych. Mówił, że na pewno i ja się z nimi zaprzyjaźnię. Na początku stawiałem lekki opór, jednak wiedziałem, że moje gadanie i tak jest bez sensu, bo przyjaciel nie odpuści, więc uległem. Czy żałuję, że poznałem nowych ludzi? Raczej nie. Tak jak mówił Evan, zaprzyjaźniłem się z nimi. To oni sprawili, że moje życie nabrało kolorów. Byłem im za to wdzięczny. Związałem się z nimi silną więzią, której nic nie było w stanie przerwać. Przynajmniej tak sądziłem...
piątek, 3 maja 2013
21. Nevermore: Cienie - Kelly Creagh
wydawnictwo: Jaguar
data wydania: 17 października 2012r.
tytuł oryginalny: Nevermore: Enshadowed
ilość stron: 385
okładka: miękka z zagięciami
Pisząc tą recenzję, mam nieopartą pokusę iść jeszcze spać. Wstałam jakiś czas temu i powinno już odechcieć mi się spać, ale powieki nadal mam ciężkie... Dzisiejszej nocy coś mi się śniło. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, prawda? Moje sny nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Sny Isobel również, jednak one są trochę inne... Pozwalają jej przenieść się do zupełnie innego świata, który istnieje. Nie tylko w głowie Isobel. Gdzieś jest. Nie wszyscy mają do niego dostęp. Nie wszyscy też mogą się z niego uwolnić...
„- Czy… Czy cokolwiek z tego jest rzeczywiste? – spytała. – Czy ty jesteś rzeczywisty?
Podniósł dłoń do jej policzka, jego palce musnęły jej skórę.
- Nawet jeśli to wszystko jest snem – szepnął – to ja nim nie jestem.”
czwartek, 2 maja 2013
Podsumowanie kwietnia + wyniki konkursu

W kwietniu przeczytałam jedynie 6 książek. Według mnie jest to dosyć kiepski wynik, ale chyba wena na czytanie na jakiś czas mnie opuściła. Dzisiaj również nie mam wielkiej ochoty do skończenia pewnej powieści, ale mam nadzieję, iż jak tylko wyjdzie słońce, zapał do czytania powróci i maj będzie dobrym miesiącem.
Najgorszą książką w ubiegłym miesiącu była: "Profesor i pierwsza tajemnica zakonu", najlepszą: "Oko Kanaloa". Oprócz recenzji dodałam jeszcze 5 innych postów, czyli w sumie wyszło ich 11. Na chwilę obecną mam 74 obserwatorów i 3,400 odwiedzin. Jednak te informacje widać na stronie głównej, więc każdy może być na bieżąco. ;]
Plany na maj? Sięgnąć w końcu po pierwszą część serii z Harrym Hole, przeczytać dwie zalegające na półce książki Cobena, zrecenzować egzemplarze recenzenckie i zaznajomić się z ludzką psychiką opisaną w krótkich książkach psychologicznych. Ponadto chciałabym więcej pisać, ale brak weny mi to uniemożliwia... Jednak trzeba wreszcie wziąć się ze siebie i stworzyć jakieś opowiadanko. I poprawić oceny, to przede wszystkim.
A jeśli już o opowiadaniach mowa...Czas na wyniki konkursu. Przyznam szczerze, iż miałam nie lada problem z wyborem zwycięzcy. Biorących udział nie było aż tak wielu (około dwudziestu) i w sumie dobrze, bo miałabym jeszcze większy problem. Wszystkie Wasze pomysły były dobre i każdy w jakimś stopniu mnie urzekł. Jednak zwycięzca może być tylko jeden... A jest nim...
Gratuluję ujmującego pomysłu, który i mi zaczął zaprzątać głowę. ;]
Na dziś to tyle. Być może niedługo ukaże się recenzja, o ile skończę w końcu tą powieść... Miłego wieczoru, książkoholicy. ;)
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
20. Crescendo - Becca Fitzpatrick
wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
data wydania: 12 stycznia 2011r.
tytuł oryginalny: Crescendo
ilość stron: 395
Chyba pierwszy raz kompletnie nie wiem, od czego zacząć. Owszem, czasami miewałam nagły brak odpowiednich słów, jednak teraz take zjawisko trwa od wczoraj. Trwa od momentu, w którym skończyłam czytać ostatnie zdanie owej powieści. To dobrze czy źle? - zastanawiacie się pewnie. Chętnie odpowiedziałabym Wam na to pytanie, aczkolwiek ja sama nie wiem. A może wiem, tylko nie chcę już na początku zdradzać Wam swojej opinii? Tak, to jest możliwe. Cóż, pozostaje Wam tylko dotrzeć do końca mojej paplaniny, albo przeczytać jej kawałek. Wasza wola. Ale do rzeczy...
„Czasami trzeba dopuścić zło, by mogło się to ostatecznie obrócić w dobro.”
Nora - szesnastoletnia dziewczyna o rudych włosach. Mieszka z mamą w domku troszeczkę na odludzi. Jej ojciec nie żyje. Od lat przyjaźni się z Vee, która zrobi dla niej wszystko. Są nierozłączne. Nora darzy miłością Patcha, z którym nie może być. Jest jej Aniołem Stróżem, więc według Archaniołów związki ze swoimi podopiecznymi są zakazane. Są jeszcze sprawy, które nieco odbiegają od rzeczy, które jej mówiono, w które ona wierzyła. Pojawiają się zagadki. Wychodzą na jaw kłamstwa. Ukazują się nowe fakty. O co tak naprawdę chodzi?
czwartek, 25 kwietnia 2013
19. Mistyfikacja - Harlan Coben
wydawnictwo: Albatros
data wydania: 22 września 2010r. (pierwsze wyd. w roku 1990)
tytuł oryginału: Play Dead
ilość stron: 543
okładka: miękka
Przeszłość... Boimy się jej. Boimy się, że wspomnienia wrócą w najmniej oczekiwanym momencie i zniszczą wszystko, co udało nam się zbudować. Zniszczą tą kruchą barierę odgradzającą przeszłość i teraźniejszość, a my nie będziemy nawet wiedzieli, w którym momencie to się dzieje. Jednak w końcu dotrze do nas, że coś się stało, że potwory przeszłości powróciły i musimy coś zrobić. Ale nasze działania spowodują lawinę wydarzeń, których nawet się nie spodziewaliśmy. Co teraz? Co zrobić? Trzeba działać...
Laura Ayars jest kobietą powszechnie rozpoznawalną. Jej uroda zapewniła Laurze taki status. Swego czasu robiła karierę jako modelka, jednak szybko przeszła na emeryturę i zajęła się prowadzeniem domu mody. Jej mąż, David Baskin, jest znakomitym koszykarzem. Najlepszym w NBA. Kochają się. Bardzo. Matka Laury nie aprobuje tego związku, więc młodzi w tajemnicy przed wszystkimi wyjeżdżają do Australii, aby tam cieszyć się szczęściem i spędzić swój miesiąc miodowy, który trwa... zaledwie parę dni. David ginie. Utopił się. Jak to możliwe? Nie wiadomo. Pół roku później do Celtics przychodzi gracz równie dobry jak David. Te same ruchy. Te same rzuty. Ale to niemożliwe. Na pewno jakiś człowiek śledził jego karierę i nauczył się tak grać. Tak, na pewno. Jednak jego przyjście przyniosło coś jeszcze. Zaczynają ginąć niewinni ludzie, którzy jedynie bali się przeszłości. Bardzo się bali. I chcieli w końcu ją wyjawić, ale było już za późno. Zginęli. A zabójca wciąż był na wolności...
wtorek, 23 kwietnia 2013
Coś tam o książkach i jakieś tam zapowiedzi
Jak zapewne wszyscy wiedzą, dzisiaj jest Światowy Dzień Książki. Przyznam szczerze, iż nie miałam pojęcia, kiedy jest owe święto. Nie wiedziałam również, iż 23 kwietnia jest nie tylko dniem książki, ale też praw autorskich. Na stronie jednej z bibliotek dowiedziałam się, iż:
Interesujące, czyż nie? Lubię czasami zupełnie przez przypadek dowiedzieć się rzeczy, które być może nie przydadzą mi się w życiu codziennym, ale przynajmniej będę ich świadoma.
Cóż bym chciała rzec... Zapewne już na niejednym blogu czytaliście jakieś życzenia, więc nie będę się rozpisywać, ale dodam tylko od siebie, że wszystkim maniakom książkowym życzę jak najwięcej nowych pozycji na półkach i uśmiechu na twarzy. No, uśmiechnijcie się do monitora. ;)
W dniu 23. kwietnia, jak co roku obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. To międzynarodowe święto zostało ustanowione przez UNESCO w 1995 r., w celu promocji czytelnictwa, edytorstwa, a także ochrony własności intelektualnej za pomocą praw autorskich.
Międzynarodowy charakter święto zyskało 16 lat temu, jednakże aby sięgnąć do jego korzeni należy się cofnąć w czasie do lat 20-tych ubiegłego wieku. W 1926 r. z propozycją organizacji święta wystąpił kataloński wydawca Vicente Clavel Andrés. Data 23. kwietnia nie jest przypadkowa. Ma ona szczególną symbolikę w historii światowej literatury. To dzień, w którym zmarlli Miguel de Cervantes i William Szekspir. Data ta łączy się z datą śmierci lub urodzin także innych słynnych pisarzy.
Interesujące, czyż nie? Lubię czasami zupełnie przez przypadek dowiedzieć się rzeczy, które być może nie przydadzą mi się w życiu codziennym, ale przynajmniej będę ich świadoma.
Cóż bym chciała rzec... Zapewne już na niejednym blogu czytaliście jakieś życzenia, więc nie będę się rozpisywać, ale dodam tylko od siebie, że wszystkim maniakom książkowym życzę jak najwięcej nowych pozycji na półkach i uśmiechu na twarzy. No, uśmiechnijcie się do monitora. ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)